Po dłuższym czasie nieaktywności fotograficznej postanowiłem zabrać się do roboty
Plan był taki ,piątkowe popołudnie ,woda,słońce i dużo piasku,po większych i mniejszych
trudach docieramy do celu,chwila na przygotowanie i wyłapanie resztek promieni słonecznych
z zachodzącego już świałta.
Czasu nie było za wiele a pomysłów sporo także czas nie działał na naszą korzyść ,godzina
czasu do zachodu,ale mimo tego działaliśmy dalej...
...W zaledwie godzine udało nam się ogarnąć trzy stylizacje
migawka w aparacie i lustro rozgrzane do czerwoności,ale finalizacja
projektu przerosła moje oczekiwania,krótko mówiąc zadowolony jestem
z wyników jak i z naszej współpracy ...
Chciałem podkreślić że przy realizacji projektu nie ucierpiała żadna modelka,ani żaden papug.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz